Dolina Kościeliska to jedno z najbardziej malowniczych miejsc w polskich Tatrach. Szlak prowadzący z Kir do schroniska na hali Ornak jest doskonałą propozycją dla osób, które chcą nacieszyć się przyrodą bez forsownych podejść. To trasa, którą bez trudu przejdziemy z dziećmi lub osobami o słabszej kondycji.
Spokojny początek w Kirach
Naszą wycieczkę zaczynamy w Kirach, niewielkiej miejscowości na skraju Tatrzańskiego Parku Narodowego. To tu znajduje się wylot Doliny Kościeliskiej i początek szlaku. W sezonie bywa tłoczno, dlatego dobrze ruszyć rano. Od razu wchodzimy na szeroką drogę prowadzącą w głąb doliny. Asfalt szybko się kończy, a my idziemy wygodną, ubitym traktem w otoczeniu wysokich świerków i wapiennych skał.
Po obu stronach ścieżki słychać szmer Potoku Kościeliskiego. Mijamy liczne mostki, niektóre drewniane, inne bardziej stabilne. Woda w potoku jest przejrzysta i chłodna. Wędrując doliną, możemy podziwiać liczne formy skalne. Szczególnie uwagę przykuwa Raptawicka Turnia, która góruje nad szlakiem. Przez całą drogę mamy wrażenie, jakby czas płynął tu wolniej. Nie ma stromych podejść, więc idziemy spokojnie, chłonąc atmosferę miejsca.
Wędrując Doliną Kościeliską, możemy także podziwiać wiele interesujących roślin. Na brzegach Potoku Kościeliskiego rośnie między innymi tojad mocny – jedna z najbardziej trujących roślin w Polsce. Zauważymy tu także miłosnę górską i omiega. Wiosną kwitną tu krokusy.
Dolina pełna historii i przyrody
Dolina Kościeliska to nie tylko przyroda, ale też miejsce związane z dawnym pasterstwem i górnictwem. Po drodze mijamy leśniczówkę, zwaną Wyżnią Kirą Miętusią. W sezonie można tu spotkać baców i spróbować prawdziwego oscypka. Nieco dalej znajdują się wejścia do jaskiń, m.in. Jaskini Mroźnej i Jaskini Raptawickiej. Jeśli mamy więcej czasu i energii, możemy zboczyć z trasy i zwiedzić którąś z nich, ale wymaga to nieco wysiłku.
Dolina rozciąga się na długości około 9 kilometrów. Cały czas prowadzi nas zielony szlak turystyczny, który jest dobrze oznakowany i łatwy do śledzenia. Po mniej więcej godzinie spokojnego marszu zaczynają pojawiać się pierwsze polany. Widać coraz więcej otwartych przestrzeni. Nad głowami górują szczyty Tatr Zachodnich, choć wciąż jesteśmy stosunkowo nisko.
Schronisko na hali Ornak
Po nieco ponad godzinie marszu dochodzimy do Polany Ornaki. To tu znajduje się schronisko PTTK na hali Ornak. Można tu odpocząć, napić się herbaty, zjeść zupę lub domowe ciasto. Z hali Ornak można ruszyć dalej, jeśli mamy ochotę i siły. W pobliżu są szlaki na Iwaniacką Przełęcz, do Doliny Tomanowej czy nad Smreczyński Staw. Możemy jednak potraktować hale jako cel sam w sobie. To miejsce pozwala odpocząć i nacieszyć się górską atmosferą bez trudów długiej wspinaczki. Powrót tą samą drogą zajmie nam około godziny.
Trasa dla każdego
Wyprawa do schroniska na hali Ornak przez Dolinę Kościeliską to idealny wybór dla początkujących. Szlak nie wymaga szczególnego przygotowania. Jest bezpieczny i dobrze utrzymany. Można go przejść w każdym sezonie, choć zimą trzeba pamiętać o śniegu i odpowiednich butach. To również doskonały pomysł na wycieczkę z dziećmi lub osobami starszymi. Dolina Kościeliska zachwyca o każdej porze roku. Latem pachnie ziołami i świerkami, jesienią mieni się kolorami liści. Wiosną słychać śpiew ptaków i szum wody, a zimą możemy zobaczyć ją w całkowicie białej odsłonie.
To jedna z tych tras, do których chętnie wracamy. Niezbyt długa, ale dająca poczucie kontaktu z górami. Przypomina nam, że Tatry to nie tylko ostre granie i strome podejścia. To również spokojne doliny, w których można odnaleźć ciszę i prostotę.











